Dla wielu, szczególnie początkujących miłośników róż, przygotowanie tych roślin do nadejścia zimy sprowadza się do wykonania kopczyków wokół pędów. Nie jest to jednak często wystarczające. Zobaczmy, co naprawdę należy zrobić, w jakim terminie oraz w jaki sposób, aby nasze róże z powodzeniem przezimowały i pięknie zakwitły w kolejnym sezonie. Zacznijmy od najczęstszych błędów dotyczących zimowania, które popełnia wielu ogrodników.
Typowe błędy podczas przygotowania róż na zimę:
- zbyt wczesne okrywanie roślin;
- zbyt szczelne okrywanie róż;
- zbyt późne stosowanie nawozów azotowych.
Nie spiesz się z okrywaniem róż. Za szybkie okrywanie roślin jest zwykle przejawem troski ogrodników o swoje róże. Z jakiegoś powodu uważa się, że to bardzo delikatne i wrażliwe krzewy. A to nie do końca jest prawdą! Róże tolerują bez okrycia temperatury nawet -5 stopni, a przez krótki czas dobrze znoszą nawet większe mrozy. Wraz ze stopniowym spadkiem temperatury powietrza dochodzi do naturalnego twardnienia tkanek, spowodowane jest to skomplikowanymi procesami biochemicznymi. Przedwczesne okrycie róż spowoduje, że nie będą do nich dochodzić promienie słoneczne, co hamuje proces fotosyntezy i rozregulowuje naturalne procesy przygotowania tkanek do spoczynku i zimowego ochłodzenia. Ponadto jesienna pogoda jest często niestabilna i temperatury mogą się wahać od kilku stopni do nawet kilkunastu powyżej zera. Koniec listopada i początek grudnia, to najszybszy termin na to, aby okryć nasze krzewy. Na bieżąco sprawdzajmy prognozy, aby zima nas nie zaskoczyła, a w efekcie nasze róże nie ucierpiały. Doświadczeni hodowcy róż okrywanie róż wykonują etapami, mając na uwadzę aktualnie panujące temperatury oraz wrażliwość na mróz danej odmiany. W przypadku niewielkiego mrozu wykonujemy wyłącznie kopczyk z ziemie, a przy większych spadkach temperatury również okrywamy część nadziemną agrowłókniną, słomą, liśćmi czy stroiszem.
Zadbaj o właściwą wentylację i dostęp do powietrza:
Często w dobrej wierze, niedoświadczeni hodowcy róż zbyt szczelnie okrywają krzewy oraz stosują niewłaściwe materiały, które mogą doprowadzić do zaparzenia się roślin, ich gnicia oraz porażenia przez choroby i szkodniki.
Sprzyja temu:
2. Brak odkrywania kopców podczas odwilży i wiosennego ocieplenia.
3. Przedwczesne okrywanie krzewów róż.
4.Nieusunięcie liści oraz kwiatów co prowadzi do ich gnicia pod przykryciem.
Z reguły problem ten jest najbardziej dotkliwy w tych regionach, w których klimat jest wyjątkowo niestabilny i często występują wahania temperatury. Tam, gdzie jednego dnia są przymrozki, a kolejnego możemy zanotować wysokie temperatury. W takich regionach powinniśmy stosować silnie przepuszczane, naturalne materiały, a w razie potrzeby należy często wietrzyć i rozgarniać kopczyki, aby krzewy miały lepszy dostęp do tlenu.
W żadnym wypadku nie można stosować:
- folii;
- styropianu;
- plastiku;
- innych sztucznych materiałów nieprzepuszczalnych dla wody i powietrza.
Nie stosuj nawozów azotowych przed nadejściem zimy!
Zimą, zwykle najbardziej wrażliwe są młode pędy, które wyrosły jesienią i ich tkanki nie zdążyły jeszcze stwardnieć. Sprzyja temu późne stosowanie nawozów, które w swym składzie zawierają azot. Dlatego późnym latem i wczesną jesienią powinniśmy zaprzestać dokarmiania krzewów. Nawozy potasowo-fosforowe, które wpływają na kwitnienie mogą być stosowane do września. Bardzo ważne jest również odpowiednie podlewanie. Jesienna susza, gdzie nie występują deszcze, nie pozwala różom w pełni przygotować się do zimowania. Nadmiar wody w glebie również może być szkodliwy, dlatego jak we wszystkim, najważniejszy jest umiar i regularne podlewanie, rzadko, ale większą ilością wody.Przycinać jesienią czy nie?
Od wielu już lat toczą się dyskusje w świecie ogrodników, czy pędy róż powinny być przycinane jesienią czy zimą. Odpowiedź jest jednak jednoznaczna. Nigdy nie powinniśmy przycinać róż jesienią i zimą! Rany powstające po cięciu pędów mogą nie zdążyć z zabliźnieniem się przed nadejściem mrozów. Takie pędy są wtedy zdecydowanie bardziej narażone na uszkodzenie przez mróz. Do rany w łatwy sposób mogą dostać się czynniki chorobotwórcze np. bakterie czy grzyby, których objawy ukażą się już wiosną. Cięcie pielęgnacyjne możemy wykonać jedynie w dwóch przypadkach. Gdy przez całą jesień i początek zimy panują cały czas wysokie temperatury, a nasze róże rozrosły się tak bardzo, że ich zimowanie może być wielkim utrudnieniem dla nas.Mamy nadzieję, że nasze porady były pomocne i z ich udziałem w odpowiedni sposób zabezpieczycie swoje krzewy przed mrozem, aby mogły cieszyć oczy spektakularnym kwitnieniem w kolejnych latach.